środa, 15 czerwca 2011

Okiem filmowca - recenzja

Wydawnictwo Wojciech Marzec konsekwentnie nadrabia nasze zaległości cywilizacyjne i mimo potknięć w tłumaczeniach czy paru pozycjach o niespecjalnej wartości edukacyjnej, jest niekwestionowanym monopolistą w tej zaniedbanej przez lata niszy jaką są książki o praktycznej stronie produkcji filmów.

Udało mi się wreszcie znaleźć czas i przejrzeć pozycję "Okiem filmowca" autorstwa Gustava Mercado. Szczególnie zachęcił mnie podtytuł "Nauka i łamanie zasad filmowej kompozycji". Po blisko 10 latach spędzonych na forach internetowych wśród początkujących jak i bardziej zaawansowanych filmowców amatorów wielokrotnie spotkałem się ze stanowiskiem (często dość radykalnie głoszonym), że zasady są dla konserwatystów, że wolność, że łamiemy reguły, odrzucamy kino papy itp. Miałoby to sens gdybyśmy mieli faktycznie do czynienia z łamaniem reguł. W rzeczywistości było to nic innego jak tylko dorabianie ideologii do braku umiejętności. Cóż, jak łamać zasady to na dobre tylko warto byłoby znać trochę owe zasady.

Książka "Okiem filmowca" to mój ulubiony sposób nauki - analiza konkretnych ujęć. Niepowtarzalna okazja by wejść w obraz stworzony przez uznanych mistrzów rzemiosła i dowiedzieć się "co poeta miał na myśli". Każdy rozdział to analiza poszczególnych składowych takich jak kompozycja, oświetlenie, użyty obiektyw. Autor też przybliża w przystępny acz całkiem rzetelny sposób podstawowe pojęcia związane ze sztuką obrazu takie jak reguła 180 stopni, kąty widzenia kamery, rodzaje obiektywów itp.

Jest to książka warta polecenia. Solidne kompendium wiedzy na temat kompozycji podanej w atrakcyjny i zrozumiały sposób. Zwłaszcza studenci czy początkujący filmowcy powinni mieć ją na uwadze.

OKIEM FILMOWCA
Nauka i łamanie zasad filmowej kompozycji

Autor: Gustavo Mercado
Tłumaczenie: Rafał Mączyński